Czy wiecie, że rozbudowane plecy i brzuch jak kaloryfer wcale nie świadczą o silnym stabilnym ciele. To, co widzimy to tylko powierzchowna warstwa mięśni. Mięśnie te owszem są ważne dla stabilnego tułowia, ale są jedynie częścią większego systemu. Jeśli skupimy się tylko na nich i nadmiernie je rozbudujemy, możemy doprowadzić do braku równowagi mięśniowo-powięziowej i poważnych problemów i to nie tylko z kręgosłupem.
Stabilność kręgosłupa zależy w ogromnej mierze od niewidocznych dla oka mięśni głębokich. To one umożliwiają prawidłowy rozkład sił działających na kręgosłup. Mięśnie te są aktywowane i napinają się, żeby ustabilizować kręgosłup, zanim wykonamy jakkolwiek ruch!
Na zdjęciu widać, że głębokie mięśnie tułowia tworzą dla kręgosłupa opakowanie. Od góry zamyka je przepona od dołu mięśnie dna miednicy, z przodu mięsień poprzeczny brzucha, a z tyłu mięsień wielodzielny. Długotrwałe siedzenie bardzo te mięśnie osłabia, więc jeśli nie chcemy mieć problemów, powinniśmy je regularnie wzmacniać.
Programy ćwiczeń stabilizujących tułów (core stability) robią się coraz bardziej popularne, warto jednak zacząć od bardzo prostych ćwiczeń, bo zabieranie się na za „planki” i ćwiczenia na TRX bez przygotowania może źle się dla nas skończyć.
Zapraszamy do czytania!