Czy lepiej stać, czy siedzieć przy biurku? Czyli kolejny raz o prawidłowej pozycji.

O tym, jak bardzo szkodliwe jest siedzenie już pisałyśmy i jeszcze nie raz napiszemy. Każde szkolenie z ergonomii zaczynamy od przypomnienia, że siedzieć lepiej, to siedzieć mniej. Mając to na uwadze, biurka stojące wydają się świetną alternatywą. Rzeczywiście mają wiele zalet, ale nie są rozwiązaniem idealnym.

Pozycja wyprostowana jest o niebo zdrowsza dla naszego układu ruchu i narządów wewnętrznych (które w siedzeniu zgniatamy i uciskamy) niż pozycja siedząca. Stojąc, łatwiej się rozciągnąć i rozruszać zesztywniałe mięśnie (można chodzić w miejscu, robić sobie stretching nóg – wachlarz możliwości jest szeroki i zależy od naszej kreatywności)
Długotrwałe stanie w jednej pozycji nie jest jednak całkiem bezpieczne. Może upośledzać krążenie krwi w nogach i prowadzić do wystąpienia uczucia ciężkości nóg, obrzęków, a nawet żylaków. Długie stanie męczy mięśnie i może nasilić bóle pleców i szyi. Może też prowokować zablokowania w stawach kolanowych i biodrowych.
Jak już zaznaczałyśmy, ciało ludzkie nie lubi trwać w jednej pozycji. Najlepszym rozwiązaniem jest więc biurko o regulowanej wysokości . Może być na korbkę, pneumatyczne albo elektryczne − ważne, by mechanizm był prosty, tak żeby można było szybko podnieść, albo obniżyć blat. Pracując przy takim biurku, można często zmieniać pozycję: jakiś czas siedzieć na krześle, później wstać i popracować na stojąco, a za kolejną godzinę przesiąść się na przykład na piłkę (często zapomina się o dostosowaniu wysokości biurka do wysokości piłki, a to błąd!).
Biurka z regulowaną wysokością są świetnym rozwiązaniem w biurach, w których pracownicy nie mają stałych stanowisk i często się przenoszą. Jeśli macie takie u siebie w biurze, korzystajcie z ich możliwości!

Pozdrawiamy serdecznie!
Dobrego dnia!